Pages

niedziela, 24 lipca 2016

Perfect match. Ginger and plum.



Witajcie!

Czy zastanawialiście się kiedyś, czy rudy i śliwkowy to dobre połączenie? 

Udowodnię Wam, że te kolory ze sobą romansują! Dowód? Na zdjęciach poniżej! ;)



bluzka: promod ( wyprzedaż, kupiona kilka dni temu za 19 zł! )
spodnie typu mom jeans, z wysokim stanem: pull and bear, ze zeszłorocznej wyprzedaży, kupione za 39 zł

 klapki: H&M

naszyjnik: promod ( również z obecnej wyprzedaży, 19 zł). 
Inna, bardziej elegancka stylizacja z tą biżuterią tu.

 okulary: sinsay
pierścień: mango


A wy, co złowiliście fajnego na wyprzedażach? Chwalcie się! :)

Dobrego tygodnia,

ściskam,

Ginger

Foto: Daria Jezierska

wtorek, 19 lipca 2016

Weekend w Warszawie

Heja!

Ostatni weekend spędziłam w Wawce, odwiedzając stare kąty i spotykając się z przyjaciółmi. Jak zawsze, nie zabrakło dobrego jedzenia.
Przyznam się Wam, że jestem kawiarniano- restauracyjnym typem i uwielbiam jedzenie na mieście:). Doceniam miejsca z dobrym jedzeniem i  smaczną kawą. Jednak nie tylko to wpływa na wybór idealnej miejscówki. Stawiam na miejsca z dobrym klimatem i  lokalizacją. Jeśli chodzi o wnętrza, zawsze lubiłam te przytulne, o romantyczno- babcinym charakterze:). Od jakiegoś czasu wolę miejsca bardziej nowoczesne z fajnym dla oka design'em. Często także zwracam uwagę na ich minimalistyczny styl.

buty: vagabond
spodnie: reserved
sweterek: promod
t-shirt: reserved


W moich warszawskich wpisach polecam Wam miejsca, które warto odwiedzić. Nie inaczej jest tym razem :).

Zanim zacznę, przypomnę Wam dwie inne, warszawskie notki. Subiektywny przewodnik kulinarny naszej stolicy znajdziecie tu i tu.

Co polecam dziś?

1. Ciao a Tutti due

Czyli siostra ukochanego przeze mnie Ciao a Tutti. Druga włoska knajpa polskiego małżeństwa. Baardzo się cieszę, że Ciao tak rewelacyjnie sobie radzi i poszerza swe zasięgi i nęci przepyszną pizzą. Chodź z lekką tęsknotą wspominam czasy, gdy na pizzę chodziłam bez wcześniejszej rezerwacji:).
Sądząc po tłumach w nowej restauracji wróżę właścicielom kolejny sukces! Brawo!


Minimalistyczny wystrój. 


Pyszna pizza!

Wpadajcie do Ciao na Mokotowie, Dąbrowskiego 27 :).

2. Waffle Bar


Smaczne wafle ( takie ala gofry), podawane z nadzieniem. Mmm pycha!


O, tak to mniej więcej wygląda. Nieźle, co? :D
Do wyboru mamy kilka wariantów smakowych. Weganie i wegetarianie znajdą tu coś dla siebie!

Adres: Akademicka 1, Warszawa Śródmieście

3. Bar Studio


Bar, który znajduje się w foyer Teatru Studio przy Placu Defilad. Czyli w samym sercu stolicy w bardzo bliskim sąsiedztwie Pałacu Kultury i Nauki.
Świetna miejscówka, szczególnie warta uwagi latem. Wtedy Bar przejmuje znaczną część placu i ustawia tam swoje stoliki :). Znakomite miejsce na towarzyskie pogaduchy iii  śniadanie!:))



Śniadania na mieście lubię chyba najbardziej :). W Barze Studio, razem z moją serdeczną kumpelą zajadałyśmy się przysmakami kuchni izraelskiej. Płacąc 25 zł za osobę, można jeść do syta. Bar co niedzielę organizuje takie plenerowe śniadanie. Bardzo dobry klimat i żarełko:).


Coś na słodko :).

Jeśli chodzi o śniadania, nie mogłam odpuścić i tym razem również stołowałam się w Aioli przy Placu Konstytucji.  O tym miejscu pisałam już wcześniej ( linki na początku posta). 



Becon sandwich wymiata! Takie śniadanie plus kawa- 10 zł!


spodnie: pepco
koszula: promod
sweter: stradivarius

Uciekam Moi Mili!

Trzymajcie się,

Ginger

czwartek, 14 lipca 2016

Gangsta style. Vagabond

Hej!
Piszę tę notkę i patrzę w okno... Zastanawiam się; czy ten deszcz przestanie padać?! Dziś, mimo iż chowałam się pod parasolem, zmokłam idąc do pracy iii wracając z niej. Damn!
Jutro jadę do Wawy polatać po ulubionych kątach i mam nadzieję, że aura będzie bardziej sprzyjająca. Takie to lato w Polsce, brrrr, do bani!

No nic, na pogodę nie mam wpływu, szkoda więc energii na dalsze żale;D.

Dodaję dziś obrazy z ostatniej sesji z Darią Jezierską. Zdjęcia trochę inne niż zwykle boo w stylu gangsta! ;D Jawię się w nich jako buntowniczka, a fryzura i wdzianko baardzo pomogły mi w tej kreacji.

Przyznam, że uwielbiam kolorystkę tych fot!

Co myślicie?
Dołączacie do mojej bandy ?;D



Buty to sportowe vagabond'y. Dobrze wiecie, że kocham tą firmę :)
Spodnie z reserved, sukienko-tunika z bershki.







Plecak z lootbag. Pisałam już o nim tu, na instagramie, fb. Zachwalałam go na snapchacie. Tu inna stylizacja z plecakiem





 Do następnego!

Gini

wtorek, 12 lipca 2016

Koronkowa sukienka z Marks and Spencer

Szybki post!

Przeglądam właśnie zdjęcia z Krety ( ohyyy i ahhyyy) ii tak myślę, że warto tu zamieścić jeszcze jedną propozycję stroju letniego.

Kremowa, koronkowa sukienka z Marksa i crocsy. Nic więcej. Enjoy! ;)))

Ściskam,

Ginger







poniedziałek, 11 lipca 2016

Weselny strój by Ginger

Witajcie!

Właśnie przyjechałam z Torunia, gdzie spędziłam dłuższy weekend z rodziną. Celem wyjazdu był ślub mojej kuzynki :).

Wiem, że są wśród Was Czytelnicy, którzy czekają na moją weselną stylizację. W takim razie, nie czekam ani chwili dłużej i zapraszam Was do przeglądu fot.



Muszę się Wam jednak przyznać do tego, że stroje weselne to nie jest coś co kocham najbardziej.
Zastanawiacie się dlaczego? :) Wiecie przecież, że w codziennym życiu stawiam na luźne kroje, a bycie gościem weselnym zmusza do "wystrojenia się" :D. Na szczęście tym razem nie musiałam pokonywać zbyt wielu trudności. Buty, które widzicie na zdjęciach kupiłam na wyjazd do Paryża, bez oporów wykorzystałam je także przy ślubnej okazji. Ku mej uciesze podobny zabieg zastosowałam z pozostałymi elementami stroju. :))



Tak więc; z szafy wyciągnęłam sukienkę z solara, marynarkę w kolorze malinowego złota z only ii pobiegłam świętować wraz z Parą Młodą:).




Torebka to mój hit, kupiłam ją w oysho za 17 zł!! Wykonana jest ze skóry naturalnej :).

Jak Wam się podoba moja propozycja?

ściskam,

Ginger!

wtorek, 5 lipca 2016

wyspa Chrissi, plaża Vai

"Podaruj mi trochę słońca...!" Ale tego Greckiego, plisssss! :)

Dziś Drodzy wracamy do Grecji, a dokładniej zwiedzicie ze mną wyspę Chrissi i przepalmową plażę Krety- Vai.

Jesteście gotowi?
No to płyniemy! Gdzie dokładnie ? Na złotą wyspę Chrissi.



Wyspa Chrissi jest bezludną wysepką położoną 15 km na południe od wybrzeży Krety. Chrissi jest malutka, jej długość wynosi 5 km, a szerokość to ok. 1 km. Dopłyniemy do niej z portu w miejscowości Ierapetra. Rejs trwa do 60 min i jest bardzo przyjemny. Wyspa może poszczycić się bujną przyrodą. Znajduje się tu najbardziej wysunięty na południe chroniony park naturalny w Europie, gdzie  królują 200-letnie drzewa cedrowe.  Dzięki nim Chrissi jest dziś nazywana diamentowym kamieniem Morza Śródziemnego.



Najbardziej popularną plażą na wyspie jest " Golden Beach". To właśnie na niej spędziłam kilka godzin oddając się temu co lubię: plażowaniu i kąpielom morskim :))).


 Ahh no tak, zapomniałam. Żeby dostać się na złotą plażę, trzeba było przemierzyć niekrótką trasę.  Pamiętam, że słońce pokazywało mi dosadnie; kto tu rządzi :D.




Chrissi zaskakuje ilością barw, skały, które znajdują się na wyspie są szaro-zielone, ale także znajdziemy takie w odcieniach czerwono- brązowych. Duża część wyspy jest pokryta złotym piaskiem. Możemy spotkać tu 49 rodzajów skamieniałości,( jeżowce, muszle, ślimaki), wszystko pochodzenia morskiego. Odcisnęły się one na skałach wulkanicznych , gdy miliony lat temu Chrissi znajdowała się jeszcze pod wodą.




Cała wyspa jest usłana muszelkami. One są wszędzie! Jest to niecodzienny i miły dla oka widok:).






Nie muszę chyba Wam pisać, że plażowanie i kąpiel w tylu odcieniach błękitu jest bajeczna:).



Teraz czas na mój wakacyjny hit; plażę VAI.

Lecąc na Kretę, nie mogłam ominąć jedynej w swoim rodzaju plaży, na której rośnie las palmowy. A ja przecież kocham palmy! <3


 Przez to, że rośnie tu największy gaj palmowy w Europie, plaża cieszy się dużą popularnością.
Vai jest znana także, jeszcze z jednego powodu. Wiecie, że właśnie tutaj w latach 70 XX, była kręcona legendarna reklama batona bounty? :D Istny czad! Co prawda, spadające w reklamie kokosy były sfabrykowane, ponieważ na plaży rosną tylko i wyłącznie palmy daktylowe. :D




Na Vai możemy wynająć leżak lub poplażować na piaskowo- żwirkowej plaży.



Niegdyś Vai było mekką hippisów, którzy rozbili na niej ogromne pole namiotowe, ale też zostawili po sobie ogromną liczbę śmieci...W latach 80-tych las na Vai został objęty ochroną. Teraz, ogrodzony obszar dostępny jest tylko za dnia. Nie można tu rozbijać namiotów i zostawać na noc. Generalnie musimy dbać by naszym zachowaniem nie zagrozić florze i faunie plaży.





To jak? Przekonałam Was do Krety? Mam nadzieję, że moje wakacyjne posty pomogą w wyborze urlopowego kierunku. Jeśli chodzi o mnie, to wiecie co polecam :)).

Jeszcze jedno...
Ja chcę na wakaaacjeee! :D hehehhe. Żarty- żartami, ale ja już marzę o kolejnej podróży:).

ściskam,

Ginger