No czeeeeść!
Już jestem! Z Paryża wróciłam cała i zdrowa. Opowiem Wam o tym pobycie w następnym poście:). Teraz zapraszam Was do foto-podsumowania miesiąca maja. Post ze zdjęciami miałam umieścić jeszcze wczoraj po powrocie. Nie dałam jednak rady, pokonało mnie zmęczenie i próby przestawiania się na tryb polski.
Ok.
Usiądźcie wygodnie, przed Wami duuużo zdjęć :)
Ah, to był MAJ:))
Droga nad pobliskie jezioro.
sielskość, słońce, ciepło i jeszcz raz sielskość.
Pan Bociek, stały bywalec.
Rzepakowe pole przy rodzinnym domu :).
SSSssSSsssssSSssss jestem snejkiem... SSssssSSSS :))
Moja dzielnia, moja ulica. Poldek- nie mój.
Mamma Wilda, nowy lokal na wildzie właśnie.W Poznaniu.
Przystojny Leon. <3
Jutro powinien pojawić się tu paryski wpis. Przypilnujcie mnie :).
Świetne, inspirujące zdjęcia :) Bardzo pozytywnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Juliet Monroe KLIK :))